Płytki drukowane PCB w domu


Strona przeniesiona na nowy adres:
extronic.pl


38 komentarze :

Anonimowy pisze...

Fajna instrukcja! Mam tylko jedną uwagę nie "dziury" a otwory! Inżynier nie powinien używać takich określeń, serdecznie pozdrawiam Wojciech

Dominik Leon Bieczyński pisze...

Dziurki lepiej brzmią ;) tak samo szparka, a nie szczelina :D

Anonimowy pisze...

Wita.
Co do używania octu zamiast wody z mydłem , proszkiem do prania jest bardzo dobrym pomysłem , gdyż ocet wchodzi w reakcję chemiczną z kredą ( do której bezpośrednio przyklejony jest tonek ) rozpuszczając ją . Kwas azotowy i octowy wchodzą w reakcje z wapniem przemieniając się w gaz . Dzięki temu papier praktycznie sam chodzi , a jeśli coś zostaje ( kreda między ścieżkami o małej odległości ) to wystarczy jeszcze raz wrzucić do octu na 30 sec . Po tym czasie wystarczy przejechać opuszkiem palca (bez nacisku) i wszystko znika , zostaje tylko sam czarny toner .
Pozdrawiam

syntetyczny drań pisze...

Ja tam używam pianki do golenia. Taka w żelu co zmiękcza zarost. Jest fest:)

Anonimowy pisze...

Kwas azotowy i octowy wchodzą w reakcje z wapniem przemieniając się w gaz


bardzo ciekawe:) Uczę się tej chemii od kilku lat, ale to jest dla mnie nowość:D

Anonimowy pisze...

od płyty grzejnej z żelazka lepszy jest laminator, ja używam najtańszego laminatora z supermarketu, pozbawiłem go tylko obudowy i dodałem włącznik omijający termostat

Anonimowy pisze...

Witam.
Ładny projekt, znalazłem tu wiele cennych rad. Nie znalazłem jednak odpowiedzi na jedno pytanie. Chciałbym wykonać płytkę dwustronną z napisami po stronie elementów oraz ich konturami, termotransferem oczywiście. Czy nanoszenie toneru na wytrawione wcześniej gotowe już ścieżki nie będzie dla nich niszczące? Jak wówczas z trwałością toneru, który w takim wypadku będzie musiał leżeć częściowo na golym laminacie a częściowo miedzi (ścieżkach) ? Lub jaka jest inna metoda na wykonanie takiego zabiegu?

Dominik Leon Bieczyński pisze...

Nigdy nie próbowałem. Jak robię napisy na warstwie ścieżek to wytrawiam je razem ze ścieżkami.

Anonimowy pisze...

Kolego a jak kolega robi przelotki? zawsze mnie ciekawilo jak mozna cos takiego zrobic w domu

Dominik Leon Bieczyński pisze...

Po prostu lutuje cienki drucik po obu stronach płytki i obcinam go, by jak najmniej wystawał :) W domowych warunkach raczej nie ma sposobu na wykonanie metalizacji. Ktoś kiedyś pisał o jakichś metalowych tulejkach, które wtyka się w otwór, ale nigdy nie próbowałem czegoś takiego.

Anonimowy pisze...

Dzięki za opis. Zrobiłem płytkę dwustronną (równaną na szpilki) i dzięki tym poradom wyszła za 1 razem. Jedno usprawnienie metody - do wytrawiania na dno włożyłem usztywnioną wkładem od długopisu rurkę podłączoną do brzęczyka akwariowego - powietrze idealnie miesza roztwór i płytka wytrawia się równomiernie.

Pozdrawiam,
Sergio

Anonimowy pisze...

Czy po zlutowaniu elementów na płytce trzeba zmyć kalafonię?Jest ona żrąca dla miedzi czy też nie?
Pozdro

Anonimowy pisze...

Zna Pan inne topniki niż kalafonia i równie dobre ale nie żrące ,których nie trzeba zmywać z płytki?

Dominik Leon Bieczyński pisze...

Kalafonii nie trzeba zmywać. Nie wyżera ścieżek, a wręcz przeciwnie - zabezpiecza je przed utlenianiem. Zmywać trzeba topnik aktywny, ale taki stosuję wyłącznie do lutowania scalaków SMD z drobnymi nóżkami.

Anonimowy pisze...

I własnie ten topnik najbardziej mnie interesuje.Jak zmywasz już zalutowane elementy?Czy woda ich nie uszkodzi(kondensatorów,scalaków)?

Dominik Leon Bieczyński pisze...

Nie pamiętam dokładnie jak to się nazywa i nie mam teraz tego pod ręką. Były na nich napisy "Rework flux", a na zmywaczu "Flux remover". Na zmywaczu jest dokładna instrukcja obsługi - ja psikam zmywacz na płytkę, rozcieram pędzlem i wycieram w papier.

Dominik Leon Bieczyński pisze...

Co do tego powyższego, to mowa o profesjonalnie wykonanych płytkach i lutowaniu ręcznym scalaków fine pitch o bardzo małym rastrze. Domowymi sposobami takich płytek raczej nie da się wykonać. Za to z powodzeniem można robić płytki ze scalakami TQFP i do nich nie trzeba żadnego specjalnego topnika - wystarczy cienka cyna i cienki grot lutownicy. Podobnie, lutowanie SO, 1206, 0805 nie stwarza problemu i również topniki aktywne nie są tu potrzebne. Wystarczy płytkę pomalować kalafonią rozpuszczoną w nitro wg opisanego tu sposobu.

Anonimowy pisze...

Warstwa tonera na większych płaszczyznach zazwyczaj nie jest szczelna co objawia się punktowymi wżerami na gładkiej powierzchni miedzi. Pozostałości kredy związanej z tonerem działają uszczelniająco. Wytrawianie kredy w kwaśnej kąpieli owszem ułatwia zdejmowanie papieru, ale odsłania mikropory co wyraźnie odbija się na jakości PCB.

Toner można uszczelnić umieszczając go na kwadrans minut w stężonych parach acetonu. W ten sposób poprawia się również gęstość optyczną drukowanych klisz do fotolitogafii.
Do zamykanego pudełka wkładam kawałek papierowego pudełka nasączonego acetonem, nad nim wieszam płytkę, zamykam i stawiam na stygnącej płycie grzejnej. Pomaga.

--
MDz

ViresX pisze...

Bardzo ciekawy artykuł. Ja nie mam cierpliwości żeby płytkę prasować 5 minut ;] Jeśli ustawi się troszkę wyższą temperaturę wystarczy 30 sekund lub mniej - oczywiście jak kto woli.

Pomysłowe jest też stosowanie soldermaski lub lakieru termo-utwardzającego po wytrawieniu. Na pewnym portalu aukcyjnym można znaleźć różne kolory. Jeśli nie mam czasu to też stosuje kalafonię - ale nie wychodzi tak ładnie jak u Ciebie... chyba muszę jeszcze poćwiczyć.

Anonimowy pisze...

A czy macie jakieś konkretne źródło z którego bierzecie same laminaty? Byłbym wdzięczny za jakiekolwiek namiary

Anonimowy pisze...

A ja mam doskonały sposób na przyspieszenie prasowania i odklejania. Po prosu zamiast papieru kredowego używam papieru samoprzylepnego. Oczywiście chodzi o tą śliską osłonkę na klej. Tą którą się odkleja i wyrzuca. Jest śliska i nie zostawia kredy na płytce. Płytki robi tak samo przyjemnie jak za pomocą profesjonalnej folii.

Paweł Myśliwiec pisze...

Ja kalafonie zawsze rozpuszczałem w denaturacie ,czy to w pracy czy to w domu . Nie słyszałem żeby ją rozpuszczać w nitro.

arekm pisze...

Metalizować otwory się da w domu - choć nieco jest z tym zabawy.

Tutorial: http://www.youtube.com/watch?annotation_id=annotation_34345&feature=iv&src_vid=bD9imNIkTKM&v=KTNuTv_IQp4

TUR pisze...

Kiedyś robiłem dwustronne PCB, ale inną metodą. Laminat dwustronny, czyścimy jedną stronę, nanosimy ścieżki, drugą stronę malujemy jakimś lakierem np Plastic i trawimy. Po trawieniu wszystko czyścimy Nitro łącznie z lakierem, nanosimy wzór ścieżek na drugą stronę i lakierujemy stronę z już wytrawionymi ścieżkami. Trawimy i znowu wszystko czyścimy, wiercimy otwory i mamy dwustronna płytkę. Pzdr.

bajcik pisze...

Mam pytanie o kalafonia do roztworu w nitro, tą która jest w postaci stałej w pudełeczku "jak pasta do butów".

Czy musi być naturalna czy może być każda inna? Mam jakąś z firmy termopasty, "zawiera aktywatory ułatwiające lutowanie" i nie wiem czy się nada czy nie.

Dominik Leon Bieczyński pisze...

Kalafonia naturalna jest dobra. Nie trzeba jej zmywać i wygląda jak lakier. W "pudełku od pasty do butów" są dostępne kalafonie naturalne i syntetyczne, więc trzeba czytać napisy na etykiecie. Nie wiem, co to są te aktywatory, ale bez tego da się polutować nawet drobnonóżkowe scalaki SMD. Może być dobre, ale pewnie trzeba to potem zmyć jakimś zmywaczem.

Anonimowy pisze...

Czy wiercenie otworów w płytce, która leży na drewnianym kawałku spowoduje uszkodzenie wiertła? Przez przypadek mogę trochę się wwiercić do tego kawałku drewna cieniutkim wiertłem. Ma to jakiś destrukcyjny wpływ na te wiertło?

Racja, klej epoksydowy jest świetny do takich rzeczy.

Dobrą metodą do cięcia płytki jest piłka do metalu, idzie jak po maśle.

Dominik Leon Bieczyński pisze...

Drewno jest bardzo miękkie, więc wiertłom nie zaszkodzi. Wiertła najbardziej się tępią na laminacie, bo on jest najtwardszy z tego wszystkiego.

Anonimowy pisze...

Kalafonia jest kwasowa i bezkwasowa. Kwasowa nie jest dobra dla elektroniki. Więcej w tym temacie jest na www.cynel.com.pl Ja tam kupuje bo towar jest dobry i pragnę wspierać polskie firmy.
Pozdrawiam wszystkich elektronikomaniaków Czarek.

obwody drukowane pisze...

Świetnie to wszystko wygląda. Gratuluję profesjonalizmu. Pozdrawiam

Riaru pisze...

Witam,
czy wytrawiacz traci na swoich właściwościach od samego przechowywania czy może tylko podczas wytrawiania.

Dominik Leon Bieczyński pisze...

Wytrawiacz można przechowywać w formie płynnej, ale najlepiej tak przygotować roztwór, by po trawieniu płytki od razu go wylać. Trzeba sobie wypraktykować jaka ilość wytrawiacza jest potrzebna do jakiej płytki, a po wytrawianiu roztwór powinien zrobić się niebieski. Wtedy widać, że wytrawiacz jest zużyty i już się nie nadaje.

LNV pisze...

Witam, może i ja podzielę się swoimi sposobami na PCB. Ja przygotowuję płytkę inaczej i myślę że prościej . Laminat przecieram papierem ok 600-800 do połysku następnie psikam na to wodą utlenioną, przecieram ręcznikiem papierowym ze dwa razy i mam płytkę gotową bez żadnych odtłuszczaczy. Kiedyś na początku szorowałem w jakichś Purach itp ale nigdy nie było takiego efektu jak z wodą utlenioną. Co do kalafoni to rozpuszczam nie w nitro tylko w acetonie. Po pomalowaniu płytki wysycha dosłownie w kilkanaście minut. Płytki wychodzą super. Wierce wiertłami z węglika spiekanego kupionymi na allegro tylko musiałem zrobić specjalną wiertarke bo z ręki nie da rady, lekko ręka drgnie na bok i po wiertle. Można wiercić tysiące otworów i są bez zadziorów. Pozdrawiam Bronek 4 LNV.

Anonimowy pisze...

Bardzo lakonicznie opisany sposób wytwarzania płytek PCB. Rzeczywistość jest jednak bardziej skomplikowana. Chyba że płytka ma być pod montaż przewlekany, wówczas części są tak wielkie, że jakość PCB nie ma większego znaczenia. Wykonywanie płytek dwuwarstwowych na dwóch odrębnych płytkach i sklejanie tego później, jest bez sensu. Dostępne są dwuwarstwowe laminaty 0,8mm lub 1mm. Jak pojawi się prawdziwy tutorial na temat wytwarzania PCB w domowych warunkach, to ja napiszę coś o robieniu przelotek. :)

Dominik Leon Bieczyński pisze...

Czekam na nieco bardziej konstruktywną krytykę, a nie anonimowe krytykanctwo :)

Unknown pisze...

Dzięki za artykuł, zabieram się za moja pierwsza płytkę :)

Anonimowy pisze...

Bardzo fajna strona - aż dziwne, że wcześniej tu nie trafiłem.
Jedna informacja w kwestii wiercenia i żywotności wierteł.
Do laminatu, szczególnie szklano-epoksydowego, na żywotność wiertła ma znaczący wpływ szybkość obrotowa użytej wiertarki.
Wskazane powyżej 10 tys. obr/min ale o tym chyba wszyscy wiedzą.
Wiercić można i ręczną wiertarką ale to będzie "przepychanie" a nie wiercenie.

Pozdrawiam
Przemo

Manrul pisze...

Chciałbym spytać, czy jest istotna różnica, jeśli najpierw wykonam wiercenia, a dopiero później płytkę pomaluje nitrokalafonią, no i jeszcze chciałbym wiedzieć ile czasu taki środek może stać w słoiku otwartym/zakręconym?

Prześlij komentarz

Skomentuj!